- Tośka!
- Daj mi spokój!
- Antonino Sanchez, w tej chwili widzę cię u mnie w kuchni! - krzyknęła kobieta i wróciła do pomieszczenia. Po chwili w kuchni pojawiła się również jej córka.
- O co chodzi? - zapytała 16-latka, opierając się o blat i skrzyżowała ręce na piersi.
- To ty mi lepiej powiedz o co chodzi. Wpadasz do domu, trzaskasz drzwiami. Nawet nie powiedziałaś głupiego "cześć"... Stało się coś, kochanie? - zapytała Amelia podchodząc do córki i pogłaskała ją po głowie. Tosia natychmiast wybuchnęła płaczem i wtuliła w ciało matki. - Ciii... Znowu coś z Michałem?
- On mnie już chyba nie kocha. - wyszlochała Antosia.
- Dziecko o czym ty mówisz? Na pewno cię kocha.
- Gdyby mnie kochał to nie zapomniałby, że dziś mija dokładnie rok odkąd jesteśmy razem.
- Skarbie to, że zapomniał o waszej pierwszej rocznicy jeszcze nie znaczy, że cię przestał kochać. - kobieta odsunęła się nieco od córki.
- Ale... Ech, może masz rację. - Tosia spuściła wzrok. - Pójdę do siebie.
- A obiad?
- Nie jestem głodna... Zawołaj mnie dopiero na kolację. - powiedziała brązowooka i udała się na schody, aby jak najszybciej znaleźć się w swoim pokoju. - Mamo?! - zawołała, gdy była w połowie drogi.
- Tak? - zapytała kobieta wychodząc z kuchni.
- Tata też był taką gapą i zapominał o waszych rocznicach? - zapytała Tosia. Kobieta zastanowiła się nad czymś po czym z ogromnym uśmiechem na ustach poszła do salonu. Zaciekawiona nastolatka podążyła za mamą.
- Wszystko jest tutaj napisane... - uśmiechnęła się Amelia.
- Mamo, ale to twój pamiętnik... Nie powinnam go chyba czytać, nie uważasz?
- Gdybym była teraz w twoim wieku na pewno bym ci nie pozwoliła, ale... Powinnaś przeczytać jakie ja miałam problemy w twoim wieku. - uśmiechnęła się pokrzepiająco kobieta wyciągając rękę, w której trzymała gruby zeszyt w stronę córki. Tosia niepewnie chwyciła pamiętnik matki i pogładziła okładkę.
- Jesteś pewna, że chcesz, żebym go przeczytała? Nie będziesz się dziwnie czuć, kiedy...
- Nie. Masz go przeczytać i niczym się nie przejmuj... Ale najpierw musisz coś zjeść - zrobiłam twoją ulubioną pizzę.
- Pizza? Trzeba było tak od razu. - zaśmiała się Antonina i razem z mamą podążyła do kuchni. (...)
Kiedy nastolatka zjadła swoją porcję do domu wrócił jej tata.
- Witam moje panie. - uśmiechnął się Alan i przywitał się z żoną i córką.
- Cześć tato. - uśmiechnęła się Tosia i zabierając pamiętnik mamy wstała od stołu. - Dziękuję za obiad. Nie wołajcie mnie na kolację. Pa! - zawołała dziewczyna i wybiegła po schodach na górę, a już po chwili znalazła się w swoim pokoju. Z racji tego, że był piątek nie musiała martwić się odrabianiem lekcji, więc wygodnie ułożyła się na swoim miękkim łóżku, otworzyła gruby zeszyt i zaczęła czytać zapiski swojej mamy. (...)
__________________________________________________________
nie wiem, kiedy pojawi się 1 rozdział, ale jak będzie miało to nastąpić to na pewno się o tym dowiecie odpowiednio wcześniej :)
a teraz życzę miłego niedzielnego popołudnia i... do napisania! ;*
~ Nikaa.